Momentalnie chłopak zwolnił, a po czasie jego ciało wróciło do normalności. Patrzyłam się na niego jak zahipnotyzowana. Reszta nie istniała. Liczył się tylko on. Jest bardzo skryty i dziwny, ale ciągnie mnie do niego, a za cholerę nie wiem czemu. Niespodziewanie łypną mi prosto w oczy. Zadrżałam. W ogóle nie zerkał na drogę, ciągle się na mnie patrzył, nie spuszczając nogi z gazu. Czułam, jak moje wszystkie mięśnie zacisnęły się pod wpływem podniecenia. Szybko przerwałam kontakt wzrokowy, odwracając głową w przeciwną stronę. Zbliżaliśmy się do nieoznakowanego przejścia. Żadne z nas nie zauważyło kobiety, która wkraczała na jezdnię. Rozglądałam się przez boczną szybę, jakbym czegoś szukała, a chłopa nadal mnie obserwował. Wyczuwałam to. Jednakże coś w środku mnie błagało, abym spojrzała się na drogę. Zrobiłam to i wewnątrz zaczęłam panikować. Na zewnątrz byłam oazą spokoju. Dostrzegłam ją w samą porę. Bez wahania zaczęłam krzyczeć do bruneta.
- Potrącisz człowieka! -krzyknęłam.
Chłopak prędko wlepił swój wzrok w drogę. Gwałtownie zaczął hamować. Gdyby nie to, że zapięłam pasy, dawno bym miała rozwaloną twarz, z której sączyłaby się krew. Zamknęłam oczy, bojąc się dalszych wydarzeń. Wszystko to odbywało się bardzo szybko. Modliłam się w duchu, aby nic się nie stało. To przez niego i jego nie uwagę. Co on sobie myśli?! Jeśli wyjdę z tego cało, nie wiem, co mu zrobię. Nagle nastała cisza i słyszałam tylko łomot własnego serca. Był ogłuszający.
- Emma spójrz na mnie. -wyczułam dłoń na ramieniu.
Poczułam, jak w kącikach oczu zaczynają zbierać mi się łzy. Nawet nie wiem dlaczego. Mimowolnie zaczęłam płakać. Wnet mnie przytulił, mocno przyciskając do swojej klatki piersiowej.
- Nie chciałem. -przyznał.
- Strasznie cię przepraszam. -wyszeptał mi do ucha.
Położył dłoń z tyłu mojej głowy i ucałował w szyję.
Niepewnie również go przytuliłam, zaciskając dłonie na jego plecach. Ciągle szlochałam. Jestem wściekła na to, iż jest nieodpowiedzialny. Chciałabym mu wykrzyczeć prosto w twarz jak się czuje. Jego dusza jest ciemna. Nie znam jej, a tym bardziej jego prawdziwego oblicza. Wyczuwam, że nie jest ze mną do końca szczery. Skrywa jakąś mroczną tajemnicę, której być może nigdy w życiu nie poznam. W tym wszystkim najgorsze jest to, że zakochuje się w nim. Tak zakochuje się w osobie, której tak naprawdę nie znam. Jak mogę być taka głupia? Jak?!
- Proszę cię, nie płacz. -poprosił.
Uspokój się Emma. Wszystko jest już dobrze. Powoli podniosłam powieki i odsunęłam się od niego. Patrzył się na mnie i dostrzegłam, że jest wystraszony. Tylko czym? Na pewno nie zdarzeniem, jakie miało miejsce. Obserwował każdy mój ruch. Może boi się, że ucieknę? Inna dziewczyna dawno by to zrobiła na moim miejscu, ale nie ja. Nie mogłabym zapomnieć o nim. Rozejrzałam się dookoła, po kobiecie ani śladu. Staliśmy na samym środku ulicy. Jest pusto i cicho. Słychać tylko nasze nierówne oddechy. Dobrze przyznam, że to nie była do końca wina zielonookiego. Byliśmy oboje wystraszeni tym, co ujrzeliśmy w piwnicy. Harry nie myślał trzeźwo. Zaczęłam go bronić. Tak, to nie była jego wina. Kobieta sama wtargnęła na jezdnię. On jest nie winny.
Nie odzywam się do niego. Nie mogę, a chciałabym. Samochód powoli wjeżdża do lasu. Atmosfera zmieniła się bardzo. Panuje pomiędzy nami jakieś dziwne napięcie, które szuka ujścia. Niestety nie może go znaleźć. Jesteśmy jak dwa wulkany, które w każdej chwili mogą wybuchnąć. Uczucie, które nas łączy jest nie do wytłumaczenia słowami. Co chwilę tylko zerkamy na siebie ukradkiem. To wszystko powoli zaczyna mnie przerastać. Nie wiem co mam o tym myśleć. W głowie roi się od przeróżnych myśli. Istny bajzel. Czasami zastanawiam się, czemu nie można czytać w myślach? Przecież byłoby o wiele prościej, prawda? Biorę głęboki wdech i wydech. Powtarzam tę czynność ciągle, aż pojazd zatrzymuje się pod domem. Chłopak wysiada i zatrzaskuje drzwi z dużą siłą tak, że auto się kołysze. Za moment otwiera mi wyjście i dosłownie wywleka ze środka. Ciągnie mnie do domu mimo moich oporów. Moje ciało nie współgra z rozumem. Kiedy ma już dosyć się ze mną szarpać przerzuca mnie przez ramię. Postanawiam to przemilczeć dla naszego dobra. Gdy jesteśmy w jego pokoju, rzuca mnie na łóżko, po czym zamyka drzwi na klucz. Nie wiem co teraz się stanie i nie chce wiedzieć. Podniosłam się i poprawiłam ubrania, które podwinęły się do góry. Harry usiadł koło mnie i spojrzał mi prosto w oczy.
- Nie jestem.. -nie wiedział co powiedzieć.
- Taki grzeczny jak ci się wydaje. -oznajmił.
Patrzyłam się na niego i nie odzywałam słowem. Poczekam, aż powie wszystko to, co ma na myśli. Przypuszczałam, że jest coś z nim nie tak. Byłby zbyt idealny, a ideałów nie ma. Mimo to ciągnie mnie do niego. Oparł łokcie na swoich kolanach, a następnie schował twarz w dłoniach i oddychał głośno. Za chwileczkę wstał i zaczął chodzić po pokoju ze spuszczoną głową. Bił się z własnymi myślami. Naprawdę chciałabym wiedzieć, o czym teraz myśli. Czuje się niezręcznie, dlatego zaczęłam bawić się dłońmi. Brunet raptownie podszedł do mnie i gwałtownie złapał za podbródek, podnosząc głowę tak, abym patrzyła mu prosto w oczy.
- Na świecie czai się duże niebezpieczeństwo. Pozwól mi cię chronić. -wyznał.
Zmienił temat. Chciałam dowiedzieć się tego, jaki jest naprawdę, ale przyznam, było to miłe. Chce, żeby mnie chronił, potrzebuje kogoś takiego. Niespodziewanie chłopak przejechał kciukiem po dolnej wardze moich ust. Zmniejszał odległość pomiędzy nami, a kiedy był blisko, wyczuwałam jego rozgrzane wargi. Powoli muskał moje usta swoim, by po chwili złączyć je na dobre. Wpuściłam jego język do środka, dając pozwolenie na dalsze
działania. Całował mnie z zachłannością.W międzyczasie przesuwaliśmy się na środek łóżka. Harry teraz znajdował się nade mną, a ja natomiast leżałam. Pocałunek był bardzo namiętny i subtelny. Jedna dłoń chłopaka gładziła wewnętrzną stronę mojego uda, było to bardzo przyjemne. Wplotłam dłonie w jego włosy i pociągnęłam mocno, wydając jęknięcie. Brunet odpowiedział tym samym. Oboje byliśmy bardzo podnieceni. Nawet zapomniałam o tym wszystkim, co się dziś wydarzyło. Puściłam to w niepamięć. W środku cała drżałam, kiedy mnie dotykał. Pragnę go. Cholernie go pragnę. Chłopak nie przerywając pocałunku, zaczął ściągać moją koszulkę. Kiedy byłam w samym staniku, przerwał obściskiwanie się i przeniósł swoje usta na mój dekolt. Obdarowywał to miejsce mokrymi całusami. Co rusz z naszych ust wydobywały się pojedyncze jęknięcia. Nie będąc mu dłużna, zaczęłam rozpinać jego koszule, co było niesamowicie trudne. Dłonie drżały mi z podniecenia. Obydwoje głośno spaliśmy. Nawet nie wiem, czy ktoś jest w domu oprócz nas, ale szczerze? Nie przeszkadza mi to. Moje serce biło bardzo szybko jak chyba nigdy dotąd. Nawet przy moim byłym nie czułam się tak. Gdy udało mi się ściągnąć z niego koszule, moim oczom ukazał się jego piękny tors. Przejechał po nim dłonią. Jest bardzo rozgrzany. Nagle brunet odsunął się trochę i przyglądał mi się, jak zachwycam się jego ciałem. Nadal błądziłam dłonią po jego klatce piersiowej i nie mogłam przestać. Harry uśmiechnął się uroczo, ukazując dołeczki.
- Podoba ci się? -wymruczał.
Nie byłam w stanie, aby odpowiedzieć, dlatego pokiwałam tylko głową. Brunet ponownie zaczął zmniejszać odległość między nami. Jego usta spoczęły na mojej szyi. Tylko tym razem wpił się zębami w skórkę. Bolało jak diabli.
- Harry! -syknęłam z bólu.
Doskonale wiem, co robi. A mianowicie malinkę. Coraz bardziej bolało, ale chłopak nie przestawał. Ból nasilał się. Wbiłam paznokcie w jego plecy i przejechał, pozostawiając ślad. Kiedy skończył, zaczął całować podrażnione miejsce, następnie przejechał językiem i dmuchnął zimnym powietrzem, przyprawiając mnie o ciarki.
- Moja. -wyszeptał.
Jak tylko złapaliśmy kontakt wzrokowy, zalałam się rumieńcami. Trochę się wstydzę, ale troszkę.
- Jesteś cała moja. -oświadczył.
Mówił to z pełna powagą. Czuje się wyjątkowo. Myślałam, że już nigdy się nie zakocham, a jednak. Chłopak znów złączył nasze usta. Penetrował wnętrze swoim zwinnym językiem i właśnie zamierzał rozpiąć moje spodnie. Niestety nie udało mu się to gdyż ktoś zapukał do drzwi. Zielonookie przerwał wszystko, co robił, westchnął rozczarowany i oparł czoło o moje.
- Ubierz się, jeszcze jest na to za wcześnie. -uznał.
Wstał z wielką niechęcią, która widniała na jego twarzy i narzucił na siebie koszule, nie zapinając jej. Przyglądałam mu się uważnie. Przekręcił kluczyk w zamku i otworzył drzwi, po czym wyszedł. Zostałam sama. Ma rację. Za wcześnie jest na seks. Powinnam go przytrzymać i tak zrobię. Chociaż bardzo podobało mi się to, co robiliśmy i chciałabym więcej. Niestety będę musiała poczekać. Zeszłam z łóżka i podniosłam koszulkę z podłogi, którą od razu założyłam. Podeszłam do wielkiego lustra i zaczęłam przyglądać się sobie. Włosy były w nieładzie, a moje policzki nadal czerwone. Dostrzegłam jeszcze ślad, jaki po sobie pozostawił chłopak. Malinka była wielka i rzucająca się w oczy. Zrobił to specjalnie, aby każdy wiedział, że jestem jego. Wiem to.
Siedziałam na łóżku i nie wiedziałam co mam począć. Nie ma go już pół godziny. Przez ten czas rozmyślałam nad tym, co się dziś stało. Ten dzień jest dziwny i chce, aby jak najszybciej się skończył. Z dołu dobiegały jakieś głosy, ale nie jestem wścibska. Dlatego nie nasłuchiwałam, o czym rozmawiają. Boje się wracać do domu, to co zobaczyłam w piwnicy, odmieniło moje postrzeganie na świat. Rodzicom nie powiem, bo tak nie uwierzą. Ojciec uzna, że zwariowałam i jeszcze będę musiałam mieć z nim jakieś terapie, a tego bym na pewno nie chciała. Harry miał mi to wytłumaczyć. Wnet do pokoju wparował jak burza brunet. Był podenerwowany i próbowałam to ukryć, ale za późno. Zauważyłam.
- Coś się stało? -zapytałam zaniepokojona.
Usiadł koło mnie.
- Nie. -odpowiedział.
Kłamie.
- Harry, jeśli chcesz, aby nam się ułożyło, to musisz być ze mną szczery. -powiadomiłam go.
Chłopak jedynie pokiwał głową.
- Niedługo będę musiałam wracać do domu. -westchnęłam.
- Nigdzie nie wracasz. -odpowiedział natychmiastowo.
Takiej reakcji się nie spodziewałam.
- Powiem prosto z mostu. Twój dom jest nawiedzony, dlatego był taki tani. -zawiadomił mnie.
Czyli jednak zjawiska paranormalne istnieją. Przypuszczałam, ale nie sądziłam, że to prawda. Tylko jedno mnie zastanawia. Skąd on wie, że dom był tani?
- Będziesz ze mną mieszkać. Mówiłem ci, że będę cię chronić. -spojrzał na mnie.
Nie wiedziałam już co mam powiedzieć. To wszystko wydaje się takie nieprawdziwe i dziwaczne.
Ciąg dalszy nastąpi..
Mam nadzieje, że rozdział się spodobał.
Osobiście uważam, iż wyszedł mi dobrze.
Co o tym wszystkim sądzicie?
Harry zmienia się na dobre? Piszcie śmiało!
Proszę, aby każdy, kto czyta, aby skomentował.
Przepraszam, jak są błędy.
Jeśli przeczytałeś/aś - Skomentuj!!
SUPER!!! Pisz dalej! <3
OdpowiedzUsuńIdealny ♥ Czekam na kolejny :3
OdpowiedzUsuńWspaniały! Czekałam długo ale się opłaciło *u* Cudo, cudo, cudo kocham to opowiadanie. Piszesz wspaniale :* Czekam na nn :)
OdpowiedzUsuńWyszedł ci dobrze? Tylko dobrze? FANTASTYCZNIE! Ten rozdział jest fantastyczny! Naprawdę <3 Szkoda, że nie doszło między nimi do czegoś więcej ^_^ No ale nie wszystko stracone :D <3
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać kolejnego rozdział <3
http://maniac-harrystylesff.blogspot.com
OMG.! A było tak blisko... Chociaż osobiście wolałabym żeby ona tego nie chciała a Harry by ją zmuszał i wgl :) *-* Ogólnie rodziła Megaa!! ^^ nie mogę się doczekać następnego :D~Paulina xx
OdpowiedzUsuńRodziła Mega XD hahahaha rozwaliło mnie to ��
UsuńSuper :) Czekam na next <3 Zapraszam do mnie: http://only-time-will-tel.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńKocham <3 Harry coraz bardziej zmienia się na lepsze. Czekam na next <3
OdpowiedzUsuńSuper rozdział <3333 Najpierw ten wypadek, później scena w łóżku :D Robi się gorąco <333 Wiedziałam, że jej dom jest nawiedzony! Jestem ogromną fanką American Horror Story, więc bardzo mi się to podoba :)
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta ♥
Zapraszam: http://you-are-only-mine-fanfiction.blogspot.com/
Jezu takie agyegbjkdgbwc czekam na next'a <333
OdpowiedzUsuńJezu jest boski*-* Ale trochę mi smutno że zaś będę czekać miesiąc na nowy rozdział ;C
OdpowiedzUsuńZarąbiste!!! Kocham i czekam na nexta!!!
OdpowiedzUsuńSuper! Nie mogę doczekać się kolejnego :D
OdpowiedzUsuń<3 ---angelika
OdpowiedzUsuńSuper <3
OdpowiedzUsuńCzekam na next ->
Opłacało się czekać. :)
OdpowiedzUsuńWarto czekać !
OdpowiedzUsuńdodawaj jak najszybciej ! MEGA ,< 3
Mega fantastyczny rozdzial !!!!!!! Kocham <3 oby zamieszkala z nim ♥♥♥ czekam juz na następny ! Oraz czekam na feeling !
OdpowiedzUsuńAaaaa!!! <3 C U D O !!! <3 Masz mega talent !! ♡♡♡ SZYBKO NEXT !♡♥♡♥♥♥
OdpowiedzUsuńKocham czekam na DIRTY LOVE
OdpowiedzUsuńO jeeeeezuu ♥♥♥ hahah jak można było im przerwać w takim momencie ? Hahahha ideeeeeeealny *-*
OdpowiedzUsuńwow. czekam na nn <3
OdpowiedzUsuńwow..nawiedzone?! matko jak zaje888 czekam z niecierpliwością na nexta :*
OdpowiedzUsuńSuper <3
OdpowiedzUsuńZajebisty rozdział!!! Ciekawe, czy Harry też coś do niej czuje *.*
OdpowiedzUsuńPiękny, boski, perfekcyjny... Kocham Cię (szybko next) *.*
OdpowiedzUsuńświetny rozdział *_*
OdpowiedzUsuńHmm no Harruś to mnie zaskoczył. I to mocno. Jestem mega ciekawa co będzie dalej ;D
Czekam na nn ;*
buziaki ;*
A.
Świetny;)
OdpowiedzUsuńz niecierpliwością czekałam na ten rozdział! omg czy ty zawsze musisz tak się znęcać i kończyć w takich momentach? *.*
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie o czym gadał z chłopakami. Rozdział jak zwykle świetny i nie mogę doczekać się następnego <3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ! Jestem ciekawa co dalej będzie, robi się coraz ciekawiej :)
OdpowiedzUsuńDo następnego - @zosia_official ^.^
rozdział jak każdy z resztą Cudowny! !
OdpowiedzUsuń<333
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, tylko proszę dodawaj maksymalnie co tydzień kolejny rozdział. Proszę :)
OdpowiedzUsuńŚwietne czekam na next ~xoxo~
OdpowiedzUsuńCudowny, piszesz ekstra, czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział, ale dodawaj je częściej, bo na serio nie chcę mi się czekać miesiąca :) :(
OdpowiedzUsuńCudowny. Mega. Najlepszy. Nic dodać nic ująć. <3
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział *.* Harry i tak już się zmienił :))) <3
OdpowiedzUsuńJeeeeeeeej w końcu
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńCUDOWNYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYY !
OdpowiedzUsuńKURWA MAĆ NO <33333333333333333333333333333333333333
CUDO *.* CZEKAM NA WIECEJ
ONI SA CUDOWNI MAJA BYC RAZEM I ONA BEDZIE MIESZKAC Z HARRYM JEZU ,QMDKWEJHFCOE <3 ZGON <3 XX CZEKAM <33
Świetny! Byłam zaskoczona wydarzeniami, ale nie ukrywam, uważam, że Harry zmienia się na dobre, mam nadzieję, że się nie mylę xd, Czekam nn <3
OdpowiedzUsuńŚwietne :* Czekam na next ;D
OdpowiedzUsuńNext!!!!!
OdpowiedzUsuńO kurczaczki aż mi się przypomina American Horror Story :D Next!!
OdpowiedzUsuńNiesamoowityy <333
OdpowiedzUsuńhttp://mistzyni-mma.blogspot.com/?m=1
OdpowiedzUsuńDOPIERO ZACZYNA
Jejciu
OdpowiedzUsuńRozdział świetny, ale już miesiąc czekam na next'a, błagam zajmij się tym bo tracisz tylko czytelników, a wiele osób uwielbia Psychic. :(
OdpowiedzUsuńAjshdnsjcnkwcxjjsx czekam na next! <3
OdpowiedzUsuńTo jest... brak mi słów aby opisać ten rozdział :D Był PER-FECT!!! tylko jakoś około miesiąc nie wklejasz kolejnej części a to mnie smuci :( blog jest świetny tylko rzadko wklejasz rozdziały... niech to się zmieni!!! błagam!
OdpowiedzUsuńSuper rozdział kochana.:* Super piszesz!
OdpowiedzUsuńSuper rozdział kochana.:* Super piszesz!
OdpowiedzUsuńSuper rozdział kochana.:* Super piszesz!
OdpowiedzUsuńCudo :) tylko odliczam dni do next :D
OdpowiedzUsuń