Mimo bólu w klatce piersiowej szybko zacząłem się odpinać od sprzętów. Nie zważając na to, że bez nich może mi się coś stać.
- Co ty odpierdalasz? -brunet nie wiedziała, co się dzieje.
Nic nie odpowiedziałem. W tej chwili liczyła się każda minuta. Kiedy pozbyłem się siłą, tego kurewstwa wstałem i wybiegłem w kierunku windy. Biegłem tak szybko, jak pozwalało mi na to moje ciało, które w tej chwili nie było w najlepszej kondycji.
- Proszę Pana! Proszę wrócić do łóżka! -słyszałem wołanie pielęgniarek.
Gdy tylko znalazłem się przy metalowej skrzyni, okazało się, że dopiero zjeżdża na parking. Postanowiłem, że pobiegnę schodami. Być może zyskam trochę czasu. Odwróciłem się i zobaczyłem Louis z Niallem. Patrzyli na mnie, jakbym był umierający, ale zostałem tylko postrzelony. To nic takiego. Wmawiałem sobie.
- Stary powiesz nam, o co chodzi? -zapytał blondyn.
- Emma nie może pojechać z Zaynem. Nie może. -przepchnąłem się przez nich.
Jak tylko dotarłem do schodów, zbiegałem z nich, omijając zawsze jeden stopień, ale coraz bardziej czułem się gorzej. Brunet wyprzedził mnie o spory dystans, a Niall towarzyszył mi. Może boi się, że zasłabnę, gdyż w moim stanie jest to prawdopodobne. Byłem w samych spodniach od piżamy, a klatkę piersiową miałem owiniętą bandażem. Kiedy tylko dobiegłem do drzwi, najpierw chwilę ochłonąłem, a następnie pchnąłem je z całej siły, wbiegając na podziemny parking szpitala. Rozejrzałem się i dostrzegłem wystraszoną dziewczynę, a potem wkurwionego Zayna. Opierał się o drzwi samochodowe od wejścia kierowcy. Louis coś do niego mówił, ale ignorował to. Tak bardzo się cieszę, że zdążyłem zapobiec gwałtowi. Brunetka zauważyła mnie i od razu zaczęła iść w moją stronę. Stukanie jej obcasów mnie nakręca. W ogóle jej wygląd jest taki niespotykany. Ahh. Spuściłem głowę i próbowałem ukryć to, że jestem wykończony. Kiedy czułem, że jest blisko mnie, powoli podniosłem głowę i spojrzałem w jej oczy. Piękne oczy. Czy postradałem zmysły? Być może. Harry do jasnej cholery ogarnij się idioto! Od jakiegoś czasu nie poznaje samego siebie i strasznie mnie to przeraża. Nie chce się zakochać. Po prostu nie chce. To nie w moim stylu. Owszem byłem kiedyś raz zakochany, ale to dawno i nie prawda. Pamiętam, że jeszcze wtedy byłem normalnym chłopakiem bez żadnych problemów. Jak mogłem być tak głupi? Zacząłem się śmiać w myślach. Nigdy więcej nie popełnię tego błędu. Nigdy. Obiecałem sobie to.
- Harry. -odezwała się dziewczyna.
- Postanowiłem, że sam cię odwiozę. -wytłumaczyłem.
Złapałem ją za nadgarstek. Nie spodziewała się tego ruchu z mojej strony. Wystraszyła się trochę. Wyglądała jak mały słodki przerażony kotek. Naprawdę. Zaczęliśmy iść w stronę mojego samochodu. Mulat patrzył na mnie z przymrużonymi oczami. Był wściekły.
- Emma wsiądź do środka. -rozkazałem.
Spojrzałem się na nią. Kiwnęła głową i posłusznie zrobiła to, co powiedziałem. Bez żadnego, ale. Podszedłem najbliżej, jak się dało do chłopaka. Pewny siebie napiąłem całe mięśnie.
- Jeszcze raz zobaczę cię przy niej, to nie ręczę za siebie. Zawsze się wszystkim dzieliśmy, ale tym razem nie Zayn. Zrozum to, a teraz zejdź mi z drogi. -warknąłem.
Niechętnie odszedł. Ciągle utrzymywaliśmy kontakt wzrokowy. Otworzyłem drzwi i wsiadłem do środka. Mulat zaśmiał się i
odwrócił, kierując do swojego pojazdu.
- To nie jest najlepszy pomysł.-poczułem na ramieniu małą i ciepłą dłoń.
- Czuje się dobrze. -skłamałem.
- Jakoś tego nie widzę po tobie. -przyznała.
- Mówię, że kurwa czuję się dobrze! Skończ! -wybuchnąłem.
Brunetka wzdrygnęła się ze strachu i zabrała rękę. Po czym spuściła głowę. Ruszyłem powoli w kierunku domu Emmy. Może niepotrzebnie się na nią wydarłem? Źle, że to zrobiłem. Mam udawać grzecznego i spokojnego chłopaka, ale czasami po postu się nie da. Kiedy zajechałem na miejsce, dziewczyna chciała wysiąść, ale zablokowałem wyjście. Patrzyłem się na nią cały czas. Mogę przysiąść, że jak pierwszy się nie odezwę, to ona tego nie zrobi.
- Przepraszam. -wydukałem.
- Skończyłeś? Możesz mnie wypuścić? -podniosła głowę.
Ostro. Zaśmiałem się pod nosem. Lubię ostre dziewczyny. Cieszyłbym się nawet jakby taka była. Nie nudzilibyśmy się razem.
- Z czego się śmiejesz? -burknęła.
- O co tobie chodzi? -zapytałem rozbawiony.
- Zgrywasz takiego głupiego czy jesteś? -rzuciła.
Widzę, że niezła jest w te klocki. Niepewnie położyłem dłoń na jej udzie. Nie zrzuciła jej. Odgarnąłem niesforny kosmyk włosów, który przeszkadzał. Była zła. Przejechałem opuszkami palców po jej policzku. Mogę się założyć, że ma już mokro w gaciach. Przybliżyłem się i ująłem jej twarz.
- Naprawdę nie chciałem, ale byłem zły i zazdrosny. -wytłumaczyłem.
- O co? -odparła.
- Zayn. On leci na ciebie. -oznajmiłem.
- Ty mnie tylko pociągasz. -przegryzła seksownie dolną wargę.
Szybko odsunąłem się od niej. Czy ona to powiedziała? Boże. Czułem, jak moje podniecenie rośnie, a w spodniach powstała erekcja. Tylko nie to. Prędko zakryłem ręką dół. Mam nadzieje, że niczego nie zauważyła.
* Oczami Emmy *
Właśnie powiedziałam Harry’emu, że na niego lecę. Czy ja właśnie powiedziałam Harry’emu, że na niego lecę?! Miliony myśli przelatywały mi przez głowę. Co ja zrobiła. Chłopak szybko odsunął się ode mnie. Pięknie Emma właśnie go wystraszyłaś. Poczułam, jak na moje policzki wkradają się rumieńce. Gdybym mogła, zapadłabym się pod ziemię. Co on musiał sobie o mnie pomyśleć. Nie tak miało to wszystko wyglądać.
- Muszę już iść. -wymamrotałam.
Brunet odblokował drzwi. Spojrzałam się na niego. Patrzył w inną stronę. Super. Bez słowa wysiadłam. Szłam w kierunku domu i nie oglądałam się do tyłu. Jak tylko przekroczyłam próg, odetchnęłam z ulgą. Co ja najlepszego narobiłam? Zastanawiałam się w myślach. Tylko dziwne jest to, że ostatnio to on chciał wejść na kolejny etap naszej znajomości, a dziś jak gdyby nigdy nic udawał niedostępnego. Nie ogarniam go czasami. Zdjęłam szpilki, po czym udałam się do kuchni. Jestem głodna jak wilk. Niestety zastałam tam matkę z jakąś kobietą. Starszą dużo.
- Emma Poznaj naszą sąsiadkę. -podeszła do mnie.
Położyła rękę na moich plecach. Chce zabawić się w dobrą mamusie. Było pomyśleć o tym wcześniej.
- Dobry wieczór, Emma. -przywitałam się.
- Nora. -wstała i wyciągnęła w moją stronę dłoń.
Niechętnie podałam rękę.
Nora |
- Pójdę już. -powiedziałam.
Uciekłam na górę. Umyłam się i przebrałam. Stałam przed lustrem, bite pół godziny przyglądają się sobie. Może jednak nie podobam mu się w ogóle? Martwię się o niego. Nie mam pojęcia, co się stało, że został postrzelony. Również jestem na niego wściekła, że tak, a nie inaczej zareagował na moje wyznanie. Ja tu mówię mu, że mi się podoba, a on udaje, że nic się nie stało. Przykre doznanie. Zawiedziona położyłam się do łóżka. Płakać mi się chce. Jestem naiwną gówniarą. Zamknęłam oczy, aby nie zacząć beczeć jak małe dziecko. Zacisnęłam mocno powieki, ale nic z tego. Emocje wygrały. Palące łzy spływały z kącików oczu, policzkach, po czym skapywały na fioletową pościel. Tak źle się jeszcze nie czułam od zerwania z Victorem. Leżałam i szlochałam aż do momentu. Usłyszałam szmer przy drzwiach. Otworzyłam czym prędzej oczy i otarłam łzy. Nie chce, aby ktoś wiedziała o tym. Do pomieszczenia weszła Constans z talerzem kanapek i z kubkiem herbaty w ręku. Podeszła do szafki nocnej, na które postawiła naczynia. Uśmiechnęła się i usiadła na brzegu łóżka.
- Co się stało? -zaczęła pierwsza.
- A czy musiało coś się stać? -próbowałam się wymigać od rozmowy.
- Jesteś moją córką i wiem, kiedy mówisz prawdę, a kiedy kłamiesz. -pogłaskała mnie po głowie.
- Nie odpuścisz? -podniosłam się.
Pokręciła przecząco głową. Westchnęłam. Usiadłam po turecku i opatuliłam się kocem. Sięgnęłam po kubek z herbatą. Malinowa. Moja ulubiona. Była jeszcze gorąca. Widać było, jak para unosiła się nad naczyniem. Więc postanowiłam ogrzać ręce. Raz jest mi gorąco tak, że nie wyrabiam, a raz zimno. Myślałam nad tym, jak zacząć. Wiem, że nie pójdzie sobie, dopóki nie powiem całej prawdy.
- Pamiętasz, tego chłopaka co był u mnie? -odezwałam się.
- Tata zabronił ci się z nim spotykać. -uśmiechnęła się.
- Oj mamo. Przestań. -chrząknęłam.
- Ja o niczym nic nie wiem. -podniosła ręce do góry w geście obronnym.
Naprawdę nie raz lubię porozmawiać z mamą. Pomaga mi to. Wiem, czasami wydaje się, że jakbym mogła, to chętnie bym się pozbyła staruszków, ale w głębi serca kocham ich. Są w końcu moimi rodzicami.
- Więc chodzi o to, że.. -zaczęłam opowiadać wszystko po kolej.
Po prostu bez owijania w bawełnę. Mówiła to, co leżało mi na sercu. Matka słuchała mnie uważnie.
Jak tylko skończyłam nastała chwila ciszy. Constans westchnęła. Myślała, co ma powiedzieć. Kiedy odezwała się, to doradziła mi, abym przestała się starać. Jeśli zależy mu na mnie, sam będzie walczył o moje względy, a nie ja o jego. Chyba tak zrobię. Brunetka ucałowała mnie i powiedziała dobranoc, po czym wyszła. Zjadłam kanapki, które mi przygotowała. Były pyszne. Upiła sporego łyka malinowej herbaty, odstawiłam kubek na szafkę i położyłam się z powrotem do łóżka. Dzięki rozmowie zrobiło mi się o wiele lepiej. Nie chce mi się już płakać i całe szczęście. Leżałam na boku odwrócona w stronę okna. Księżyc próbował przecisnąć się przez chmury, a gwiazdy pięknie oświetlały czarne niebo. Zamknęłam oczy i próbowałam zasnąć. Nagle usłyszałam, że znów ktoś wszedł do mojego pokoju.
- Co znowu mamo? -westchnęłam.
Nie podniosłam powiek ani się nie odwróciłam. Nie chce mi się, zmęczona jestem. Usłyszałam, jak ktoś przekręca kluczyk w zamku, zamykając pokój. Robi się dziwnie. Czym prędzej otworzyłam oczy i wstałam. Nie spodziewałam się tego widoku, którego zastałam.
Ciąg dalszy nastąpi..
Przepraszam, że musieliście tyle czekać.
Następny powinien pojawić się szybciej.
Nie ustalam daty, bo nie chce was zawieść.
Mam nadzieje, iż rozdział wam się spodobał.
Jak myślicie, kogo zobaczyła Emma? Może Zayna?
Czy Harry się zakochuje? Piszcie śmiało!
Zapraszam również na nowy rozdział Dirty Love!
Przepraszam, jak są błędy.
Jeśli przeczytałeś/aś - Skomentuj!!
JEJKU JEJKU JEJKU *,* Mogłabym czytać to całymi dniami !
OdpowiedzUsuńSuper;)
OdpowiedzUsuńSuper! :)
OdpowiedzUsuńPieknie ;)
OdpowiedzUsuńkurwa ciekawa jestem , to pewnie Harry ,, nie wpadła by na Zayna , przeciez rodzice sa w domu o kur ..
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia kto to. Być może Zayn. :*
OdpowiedzUsuńObstawiam Harrego albo Zayna <3
OdpowiedzUsuńZayn? Harry? Kurde no bo dostane kurwicy! :D mam nadzieje że Emma ma na wszelki wypadek otworzone okno w pokoju xd czekam! <3
OdpowiedzUsuńOooooooooo RAJCIU!!!!
OdpowiedzUsuńHarry się zakochuje!! Jestem pewna..
Mam nadzieję że to Harry przyjdzie...ciekawe co będą robili xD xoxo.
Czekam na next :*
Mama daje dobre rady !
OdpowiedzUsuńCudowne <3 Niech to będzie Harry
OdpowiedzUsuńo boże boszkie <3
OdpowiedzUsuńaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa błagam prosze next!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! może harry bedzie o nią walczył ?? prosze daj next jak najszybciej
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział!
OdpowiedzUsuńEmma w końcu porozmawiała normalnie z mamą :)
A Harry, WTF?!
Jest jakiś dwubiegowy, serio...
Jestem ciekawa kogo zobaczyła, bardzo ciekawa.
Czekam na nexta :*
Kiedy następny ?? I super
OdpowiedzUsuńKocham to opowiadanie ^.^
OdpowiedzUsuńI czekam na więcej ;)
OMG to jest genialne <3
OdpowiedzUsuńNiee mam nadzieję, że to nie Zayn. To nie może być on!
Hazza się zakochuje. Widać to. Czuć na kilometr.
Aww nie mogę doczekać się następnego!
Buziaki :*
A.
o jez, myślę, że Zayn chce się zemścic za to co mu powiedział Harry i to on ją wystraszył :P
OdpowiedzUsuńZayn albo Harry na 100% kurde uwielbiam to opowiadanie <3 nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału ^.^ mam nadzieję że pojawi się szybko ale nie naciskam ;) :***
OdpowiedzUsuńcudo ---angela
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem to na pewno Zayn albo Harry :*
OdpowiedzUsuńHarry się nie zakochuje...
...on już się zakochał :D <3 <3 <3
Haha :D Najlepszy Harry :D Najpierw myśli sobie, że na pewno ma już mokro w gaciach, a za chwilę jemu samemu prawie staje haha :D kocham go! <3
Wydaje mi się, że to Harry lub Zayn..
OdpowiedzUsuńZarąbisty!! Czekam na nexta z wielką niecierpliwością!!
I zapraszam: first-look-love.blogspot.com
Jejku jejku super rozdział już nie mogę się doczekać następnego porostu kocham to opowiadanie ♥♥
OdpowiedzUsuńSuper rozdział, mam nadzieje, że Hazza, czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńElegancko! No idealny !!! :3 Czekam na następny .
OdpowiedzUsuńPS. WYDAJE MI SIĘ , ŻE TO HARRY ! ♥
Super daj next boskie *.*
OdpowiedzUsuńZajebisty!!!!!!!!!! Fajnie by było gdyby zobaczyła Harrego :D
OdpowiedzUsuńPsychic jest super super, ale czekanie prawie miesiąca?! -.- Błagam pisz tak jak kiedyś...
OdpowiedzUsuńUmiesz liczyć? Dwa tygodnie to nie miesiąc. Polecam zacząć się uczyć ;)
UsuńMatko ja juz chce następny rozdzial!!!! *___*
OdpowiedzUsuńAwwwwwwwwwwwwwwwwwwww zajebistyyyyy! Cudo szybko next! <3
OdpowiedzUsuńGratulacje! Zostałaś nominowana do Liebster Blog Award! Szczegóły na moim blogu ;) http://music-camp-one-direction-cher-lloyd.blogspot.com
OdpowiedzUsuńKocham ! ♥♥♥
OdpowiedzUsuńCudowny szybko dodawaj nowego >33 Ej mam nadzieję że kiedyś harry zakocha sięw głównej bohaterce i będzie normalnym chłopakiem °°°
OdpowiedzUsuńwow!wow!wow! świetne!
OdpowiedzUsuńNo nieeeee! W takim momencie? Czekam na next
OdpowiedzUsuńTo musi być HARRY !!!!!
OdpowiedzUsuńTo Heri :o omg zgon
OdpowiedzUsuńKocham :3
OdpowiedzUsuń